środa, 8 stycznia 2014

Hej

Na samym początku chciałabym się z wami przywitać. Nie będę zdradzała osobistych szczegółów na imię też nie mam Ania. Nie podam tu żadnego prawdziwego imienia ze względów osobistych. Za to każda historia jest bardzo prawdziwa. Nie zawsze nasze życie jest kolorowe i też nie zawsze szare. Moje aktualnie ma odcienie szarości ale też nie w pelni kilka promyków jest kolorowych? A może to pierwsze objawy depresji, ponieważ wmawiam sobie, że wszystko jest okej a to są jej pierwsze objawy. No cóż i tak nikt mi w tym nie pomoże. Trudno jest teraz ogarnąć fabułę z mojego życia jak wejdę z tym tak nagle.  chcialabym na sam początek przedstawić wam kilka osób żebyście wiedzieli kto kim jest 

Magda - jedna z najlepszych przyjaciółek, spędzam z nią każdą przerwę i siedzę na wybranych lekcjach. Miła dziewczyna trochę dwulicowa przyjaźni się ze mną od momentu kiedy olała ją jej była przyjaciółka. 

Gośka- można powiedzieć, że dobra koleżanka chociaż przyjaciółką bym jej nie nazwała. Dwulicowa i chamska. Często się kłócimy i walimy na siebie fochy. Strasznie sobą szpanuje co to nie ona i z kim to się ona nie całowała... 

Weronika - Uważałam ją za przyjaciółkę ale jak się okazało jestem jej potrzebna tylko wtedy jak jesteśmy w szkole poza tym pełna olewka. Nie jest dwulicowa nie złapałam jej na tym za to jest strasznie tajemnicza. Trudno wydobyć z niej informacje chyba, że jest w totalnym dołku. Lubi kolorować życie na siłę. 

Olga- To jest dopiero typiara. Szarpnięta i to zdrowo ma swoje poloty i dziwne zachowania. Jest trochę dzika i niekochana. Ma trudną sytuacje w domu. Mało kumata i często nieogarnięta. Często mi pomaga mimo swoich problemów. W połowie szczera przyjaciółka 

Grzesiek - Chłopak który się we mnie kocha ma 18 lat. Często piszemy ale ja nic z nim nie chce... Fajny szczery miły uprzejmy pomocny i dosyć mądry. 

Karol - Chłopak w którym kocham się od trzech lat. Chodzi do przeciwnej klasy. Zależy mu tylko na jednym. Z charakteru u pierdolony skurwysyn którego już mam dosyć. Zalatuje do każdej dziewczyny która chociaż trochę mu się podoba i do niego zarywa, narobi nadziei i oleje totalnie oleje! 

Kacper - Klasowy kasanowa co to nie on i takie tam pewnie każdy takiego zna więc wie o co mi chodzi. Dwulicowa kurwa. Przystojny i chamski. Aktualnie się odzywamy na poziomie easy. 

Olga2 - To kawal suki i nic więcej dwulicowa strasznie! Nie widziałam jeszcze aż tak dwulicowej osoby. Była moją przyjaciółką NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ i wszystko co mówiłam sprzedawała innym pod hasłem "tylko nie mów że ci powiedziałam" aż wszystko się wydało..

Patrycja - Taka sama suka zawsze się kłóciłyśmy nie potrafiłyśmy normalnie żyć ze sobą próbowałyśmy się przyjaźnić przez Olge2 

Paluszek - Nie bez powodu dostała taką nazwę. Pojechała na basen chciała żeby chłopak zrobił jej palcówe później wydała to wszystko w szkole takiej kawał dwulicowej kurwy i tyle. Narobiła chłopakom problemow a sama była szczęśliwa... Nikt poza jej przyjaciółeczkami jej nie lubi. Jej hobby to tworzenie fikcyjnych kont na fb i zapraszanie przyjaciół po czym ciśnięcie sobie z nich beki... Próbowałyśmy się przyjaźnić ale nigdy nam się to nie udało jest zbyt fałszywa nie umie powiedzieć prawdy w oczy. Robiła to przez innych przez co zawsze wszyscy się kłócili. 

Kamila- To jest fajna dziewczyna kiedyś trzymała z Patrycją Paluszkiem i Olgą2 ale ją olały przez chłopaka kiedyś to wam wyjaśnię i przeszła do naszej grupy. 

Nikol- To jest klasowa dzieweczka taka plastikowa lala co to nie ona... Kreci dupą pokazuje cycki. Mojemu byłemu przyjacielowi nawet z tego co mi mówił zrobiła loda a teraz się wyrzeka... Lubi szpanować trzyma z Kacprem razem się całują macają i takie tam. Codzienność... 

Papużka 1 i Patużka 2 - Takie papużki nierozłączki zawsze i wszędzie razem mówimy że jak jedna umrze to i druga. Jak są razem morde drą jak się je rozdzieli cicho siedzą. Z Papużką 1 niedawno sie jeszcze odzywałam teraz tak ją nastawiła reszta że nawet się nie spojrzy na mnie. Z pierwszą zawsze sobie ciśniemy. Zastanawiamy się czy nie są one lesbijkami. Nie bez powodów...

Patryk- Ostatnio trzyma z nami bardzo dobrze przyjaciel Karola. Gdzie jeden to i drugi się znajduje. Ale ostatnio gdzieś obok nas. 

Eryk- Rok młodszy fajny typek przytuli podejdzie na przerwie zagada i leci do swoich. Lubie go. 

Antoni - zajebisty typek lubie go pośmiać się można i takie tam pociesza strasznie rok młodszy jest 

Kuba - dwa lata młodszy tak samo jak Antek 

Alicja - dziewczyna Kacpra niby są razem a zarywają do wszystkich innych... Dwulicowa i tyle sąna to potwierdzenia kiedyś moze coś wspomnę. Wredna i chamska ma przystojnego brata kiedyś z nim kręciłam ale okazał się taki sam jak ona wszystko szybko minęło kilka razy się przelizaliśmy i zerwaliśmy kontakt. 

Antek i Kuba przymają razem najbardziej ale trzymają też z nami. Ja trzymam z Patrykiem Erykiem Grzeskiem Weroniką Magdą Olgą Gośką Troche z Kacprem. Cala reszta trzyma razem i nie odzywa sie do mnie. 

Opisałam już wszystkich najważniejszych w moim życiu. Inni będą się pojawiać przy okazji i myślę że czasami opisze kto to jest :)  

Nie opisałam za to siebie. 
Jestem jak to mówią inni pocieszną osobą umiem pomóc wszystkim nie umiem sobie. Jestem chamska i arogancka za to KOCHAM pomagać innych i mimo że kogoś nienawidzę potrafię mu pomóc mam miękkie serducho ale długi języczek. Mam brązowe włosy dość długie które się kręcą. Zielone oczy i długie rzęsy *.* Ogólnie sama sobie się podobam czasami a czasami nie ;/ Prostuje włosy bo nie lubię za bardzo loczków kiedyś je kochałam. Kłócę się z nauczycielami. Ostatnio jestem nie lubianą osobą w szkole wręcz przeciwnie do poprzednich lat kiedy byłam wręcz noszona na rękach (dosłownie). Jestem słabą psychicznie osobą na zewnątrz udaje za to w środku pękam na drobne kawałki ostatnio wystarczy powiedzieć mi słowo a ja już płaczę. W nocy płaczę w poduszkę a w dzień udaje szczęśliwą i uśmiechnięta osobą która nie ma problemów a w chwili ciszy myślę o tym żeby się zabić. Tak często myślę nad samobójstwem a nawet już raz napisałam list pożegnalny i tylko dzięki mojej mamie jeszcze żyje. Kłóciłam się z nią żeby wyjść z domu nie pozwoliła mi szarpałyśmy się ale wraz mnie nie puściła. Spaliłam list trzy dni później jak sprawa trochę sie poprawiła po dwóch miesiącach jeszcze raz go napisałam ale nie miałam już odwagi się zabić. Za to miesiąc temu miałam tyle odwagi że już nawet zaczęłam się ciąć. Niby płytkie rany ale miały być głębsze. Mama weszła do pokoju i nie mogłam skończyć później znowu nie miałam odwagi... 

Dzisiaj niby nic szczególnego się nie zdarzyło na całe moje szczęście... Nie mam za bardzo też czasu opisywać tego... Muszę odrobić jeszcze lekcje... Postaram się jutro bardziej was naprowadzić na moje życie. Dzisiaj taki wstęp tylko dla was mam nadzieję że coś z tego rozumiecie. 

Pozdrawiam Ania xx

Przepraszam za błędy i braki przecinków/kropek siedzę zapłakana nie mam do tego głowy nawet... Przepraszam jeszcze raz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz